– Z prezesem Wiktorem Szmulewiczem prowadzimy wspólną akcję, aby spotkać się ze wszystkimi wojewódzkimi izbami rolniczymi. Byliśmy już w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim i mazowieckim – przypomniał minister rolnictwa u rozwoju wsi Czesław Siekierski podczas spotkania z przedstawicielami Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Poznaniu.
Idea spotkań
Minister Siekierski podkreślił, że ideą tych spotkań jest spisanie wszystkich spraw podnoszonych przez przedstawicieli rolników.
– Chodzi o wszelkie propozycje i pytania, na które przygotujemy odpowiedzi i przekażemy je do samorządu rolniczego – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister poinformował ponadto, że planuje ponowne spotkania wiosną lub jesienią, aby przedstawić to, co zostało zrobione lub co i dlaczego nie zostało zrobione.
– Prowadzony jest poważny dialog z reprezentacją samorządu rolników – podkreślił minister Czesław Siekierski.
Zwrócił przy tym uwagę, że we wszystkich spotkaniach biorą także udział przedstawiciele służb i instytucji podległych resortowi.
Ocena sytuacji
– Rok poprzedni był rokiem niskiej opłacalności produkcji rolnej, co było główną przyczyną wyjścia rolników na protesty – stwierdził szef resortu rolnictwa.
Według niego wpłynęły na to m.in. wysokie ceny nawozów i wysoka inflacja. Do tego dołożył się również Zielony Ład i otwarcie granicy na produkty rolne z Ukrainy.
– Zielony Ład, który został przyjęty za zgodą poprzedniego rządu, zawierał nieracjonalne rozwiązania, które zwiększały obciążenia administracyjne i koszty – powiedział minister Czesław Siekierski.
Szef resortu rolnictwa zwrócił jednak uwagę, że rozwiązania, które przyczyniłyby się do zatrzymania czy ograniczenia niekorzystnych zmian w klimacie są w interesie rolników.
– Te rozwiązania nie powinny być obciążeniem dla rolników, ale jeżeli byłyby jakieś obciążenia, to powinny być zrekompensowane – dodał minister.
Przypomniał, że wiele uwag zgłaszanych było przez izby rolnicze i prezesa Wiktora Szmulewicza, ale nie zostały one w sposób właściwy przedyskutowane i wprowadzone do rozwiązań w Planie Strategicznym.
Minister podkreślił, że nie było wyraźnego sprzeciwu Polski i innych krajów członkowskich wobec sposobu wdrażania rozwiązań zawartych w Zielonym Ładzie.
Szef resortu rolnictwa wskazał ponadto, że są jeszcze do rozwiązania problemy związane z gospodarką wodną i z dzierżawami.
Najważniejsze wyzwania
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że jesienią będą się kształtowały nowe struktury Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej, która rozpocznie swoje prace z początkiem 2025 r.
– W tym samym czasie, od 1 stycznia 2025 r., rozpocznie się polska Prezydencja – dodał minister Siekierski.
Zwrócił uwagę, że najważniejszym zagadnieniem jest, co my jako Polska mamy zaproponować, w jakim kierunku ma pójść nowa Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej.
– Te nasze postulaty muszą być uzgodnione z izbami rolniczymi, związkami zawodowymi i organizacjami branżowymi. Oczywiście będzie to też przedmiotem dyskusji z innymi krajami –zapowiedział minister Czesław Siekierski, zwracając jednocześnie uwagę na zróżnicowanie rolnictwa europejskiego w poszczególnych krajach.
Szef resortu rolnictwa wskazał również na spadającą liczbę gospodarstw rolnych i występujący w wielu miejscach brak następców. Kolejnym problemem do rozwiązania jest kwestia robotników na wsi i sezonowości prac.
Minister podkreślił także, że w najbliższym czasie rozpoczną się negocjacje akcesyjne m.in. z Ukrainą. Według niego stanowi to ogromne wyzwanie dla całego rolnictwa europejskiego i stąd tak ważne jest odpowiednie przygotowanie do negocjacji.
– Będzie również duża dyskusja w ramach Unii Europejskiej na temat budżetu, w tym budżetu na rolnictwo – dodał minister.
Zwrócił uwagę, że jeszcze 20 lat temu budżet na rolnictwo stanowił około 70 proc. całego budżetu UE, a obecnie jest to 32-33 proc.
Minister Czesław Siekierski i prezes Wiktor Szmulewicz spotkali się dziś także z Zarządem Izby Rolniczej i rolnikami z województwa lubuskiego.