Spór podlaskich rolników i ekologów na terenach Natura 2000 „Bagno Wizna”

wpis w: Aktualnosci1 | 0

Obszar Natura 2000 „Bagno Wizna” to 14470 ha bagiennych łąk leżących naprzeciw ujścia Biebrzy do Narwi , położony jest w zachodniej części województwa podlaskiego. Bagno Wizna stanowi rozległe, szerokie na 10 km, płaskie i w większości silnie zatorfione obniżenie terenu. Obszar ostoi obejmuje duże, zmeliorowane torfowisko niskie (70% obszaru) jedno z największych w Polsce torfowisk niskich. Większa część obszaru jest użytkowana rolniczo: łąki i pastwiska zajmują 90% powierzchni, a pola uprawne – 1% ostoi, 1% zajmują lasy.

            13 czerwca br. Podlaska Izba Rolnicza zorganizowała spotkanie podlaskich rolników zamieszkujących i użytkujących łąki na Obszarze Bagno Wizna oraz ekologów. Oficjalne spotkanie było poprzedzone lustracją w terenie, gdzie naukowcy oceniali glebę torfową. Ich zdaniem torfowiska na tym terenie muszą być chronione i nie osuszane. Argumentują to dbaniem o siedliska ptaków oraz potrzebą redukcji CO2. Rolnicy obawiają się jednak, że nieuchronną konsekwencją braku osuszania będzie powstawanie rozlewisk na terenach użytkowanych rolniczo. Jednogłośnie mówią stanowcze NIE tworzeniu mokradeł na ich łąkach. Pasza z tego obszaru to pożywienie o wartości 100-200 mln zł dla ok. 10 tys. sztuk krów. Pozyskiwane mleko dostarczane jest do trzech wiodących mleczarni w Piątnicy, Grajewie i Wysokiem Mazowieckiem. Problem dotyczy kilkuset gospodarstw rolnych.

            Dalsze konsultacje nowego planu ochrony Natura 2000 „Bagno Wizna” zostały przeniesione do Urzędu Gminy Rutki. Spotkanie odbyło się z udziałem Wiceministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi  Lecha Antoniego Kołakowskiego, przedstawicielami Podlaskiej Izby Rolniczej oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wód Polskich, Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, posłów, ekologów i przedstawicielami nauki. Rolnicy stwierdzili, że gotowi są na pewne kompromisy. Im także zależy na tym, by uporządkować gospodarkę wodną na tym terenie. Zgadzają się nawet podzielić łąki, by te mniej atrakcyjne rolniczo pozostawić tylko przyrodzie, a zająć się intensywnie częścią, gdzie mogą uzyskać dobrej jakości paszę. Warto jednak podkreślić, że aby to zrealizować potrzebna jest nie tylko infrastruktura, ale i instytucja, która mogłaby nią się opiekować. Pierwszym krokiem i nadzieją na rozwiązanie problemu ma być ekspertyza hydrologiczna, która pozwoli zaplanować obieg wody, by nie przerywając ciągłości rolnej, zapewnić korzyść dla przedmiotów ochrony przyrody. Dokument jest w trakcie opracowania i ma być gotowy jesienią tego roku. Przedstawia aż 9 scenariuszy, w zależności od obranego kierunku: skrajnej ochrony przyrody, biznesowy nastawiony na optymalizację produkcji rolnej lub pośredni oraz dodatkowo przygotowywane są w trzech różnych wariantach klimatycznych. Pojawiła się również idea powołania pełnomocnika rządu, który zajmie się problemem terenów Bagno Wizna, ich zagospodarowaniem oraz  właściwym utrzymaniem.

            Sprawa jest niezwykle trudna, jednakże trzeba zaznaczyć, że powiązana jest również ściśle z niespokojną sytuacją za naszą wschodnią granicą. Jak podkreślił Lech Kołakowski: -„Będę stawał w obronie rolników i produkcji rolniczej . Musimy w tym trudnym czasie, czasie wojny utrzymać produkcję rolniczą”.